Poniedziałek, 29 kwietnia 2024r.
godz. 17:00 - 19:00
Rondo im. Powstania Styczniowego w Zaściankach
Protest ostrzegawczy przeciwko próbie podzielenia Gminy Supraśl przez Radę Ministrów bez wymaganego uzasadnienia oraz przeciwko stanowisku Wojewody Podlaskiego o braku potrzeby przeprowadzenia referendum w tej sprawie i ewentualnym próbom blokowania możliwości przeprowadzenia referendum.
Rada Miejska w Supraślu na ostatniej sesji w dniu 18 kwietnia podjęła uchwałę o przeprowadzeniu referendum na terenie Gminy Supraśl. Na 14 obecnych radnych ośmiu głosowało „za” przeprowadzeniem referendum lokalnego, czterech było przeciw, dwie osoby wstrzymały się od głosu.
Ostatecznie referendum zostało wyznaczone na 02 czerwca tego roku. Gmina Supraśl rozpoczęła już przygotowania do przeprowadzenia tego typu konsultacji. Mimo decyzji Rady Miejskiej w Supraślu, do supraskiego magistratu wpłynęło pismo Wojewody Podlaskiego, w którym to Wojewoda pyta o kwestie typowo organizacyjne, świadczące o tym, że powstanie gminy Grabówka jest już przesądzone, a konsultacje są tylko dodatkowym elementem, który i tak nie zostanie wzięty pod uwagę.
- Przekazaliśmy Wojewodzie podliczenia dotyczące kosztów przeprowadzenia referendum lokalnego, bo należy zauważyć, że zarówno konsultacje jak i referendum nie odbędą się bezkosztowo – powiedział Radosław Dobrowolski, Burmistrz Supraśla. - Mamy informacje, że Wojewoda nie wszczął postępowania nadzorczego w stosunku do podjętej uchwały referendalnej, ale niektórzy radni Rady Miejskiej w Supraślu twierdzą, że podjęta uchwała ma wady prawne.
Zwolennicy referendum lokalnego obawiają się więc, że Wojewoda może tę uchwałę zakwestionować. Dlatego też postanowili zastosować konkretniejsze argumenty.
- W ramach protestu ostrzegawczego zawiadomiłem Burmistrza Supraśla o zgromadzeniu, które odbędzie się w poniedziałek 29 kwietnia w godz. 17-19 na rondzie Powstania Styczniowego w Zaściankach – powiedział Mirosław Zielenkiewicz Pełnomocnik Inicjatora Referendum w sprawie podziału gminy Supraśl. – Na ostatniej sesji Rady Miejskiej zwróciłem uwagę na hipokryzję radnych, którzy są przeciwko referendum. Zarzucali oni, że w obecnej komisji, która zliczała podpisy osób popierających inicjatywę referendalną są radni, którzy byli w grupie inicjatywnej. Zwróciłem wtedy uwagę, że na poprzedniej sesji, gdy zgłaszaliśmy wniosek referendalny i składaliśmy głosy, z tych sześciu radnych którzy są za podziałem gminy nikt się nie pojawił. Dlatego też Rada Miejska w Supraślu nie mogła wyznaczyć innych osób do sprawdzania ważności podpisów, tylko wybierała spośród obecnych.
Poniedziałkowy protest ma zasygnalizować, że ponad 2200 mieszkańców gminy Supraśl podpisanych pod inicjatywą referendalną oczekuje demokratycznych metod zachowania się.
- Mamy nowego Wojewodę, który głosi że od początku sprawa podziału gminy jest zakończona. Zebraliśmy 2200 głosów, 1800 było ważnych. Mieszkańcy chcą się wypowiedzieć. To sygnał do władz, żeby zachowali się w sposób demokratyczny – zauważył Mirosław Zielenkiewicz. - Nic nie jest przesądzone, a my mieszkańcy mamy prawo głosu! Oczekujemy, że to referendum doprowadzi do wzmocnienia jedności gminy przez wspólne akcje i rozmowy o przyszłości. Trzeba rozmawiać, wyrażać swoje zdanie, lub wnosić propozycje rozwoju i dyskutować. Na tym polega demokracja.