W 158 rocznicę bitwy pod Waliłami z Krzysztofem Łaziukiem, leśnikiem z Nadleśnictwa Supraśl oraz fascynatem historii, który będzie uczestniczył w zapowiedzianych na 16 maja br. badaniach miejsca bitwy, rozmawia Adam Białous.
- Jaka bitwa rozegrała się 29 kwietnia 1863 roku, w puszczy, pod Waliłami?
- Bitwa na uroczysku Piereciosy pod Waliłami była największą batalią jaką stoczyli Powstańcy Styczniowi, podczas tego zrywu narodowego, z wojskami rosyjskimi w Puszczy Knyszyńskiej. Opis bitwy sporządził w swoim pamiętniku Ignacy Aramowicz, jeden z powstańców, który brał w niej udział. Stąd znamy, przynajmniej w pewnym przybliżeniu, przebieg tego starcia. 29 kwietnia 1863 roku na pagórku uroczyska Piereciosy oddział dowodzony przez Onufrego Duchyńskiego rozbił obozowisko. Tu został zaatakowany przez wojska carskie. Siły Rosjan były o wiele większe niż powstańców, dlatego po godzinnej, krwawej batalii Polacy musieli się wycofać i rozproszyć w Puszczy. Zginęło 32 powstańców.
- Uczestniczy pan w badaniach terenu bitwy. Kiedy one się zaczęły i jak do tej pory przebiegały?
- Badania te, wtedy na wniosek Gminy Supraśl, zaczęły się już w roku 2010. Brali w nich wówczas udział miłośnicy historii z naszego regionu, również przedstawiciele gminy Supraśl m.in. Radosław Dobrowolski, burmistrz Supraśla i historyk oraz ekipa filmowa Adama Sikorskiego twórcy programu "Było nie minęło". Poszukiwania prowadziliśmy na podstawie opisu bitwy sporządzonego przez Ignacego Aramowicza oraz raportu wykonanego po bitwie przez rosyjskiego generała Maniukina. W latach późniejszych jeszcze kilkukrotnie wracaliśmy na uroczysko Piereciosy w celach badawczych. Dzięki temu obecnie nasza wiedza na temat bitwy jest o wiele obszerniejsza niż na początku tych działań.
- Co do tej pory udało się znaleźć?
- Do tej pory odnaleźliśmy wiele artefaktów. Są to m.in. guziki mundurów, ubrań z czasów Powstania Styczniowego, sprzążki, bardzo wiele kul. Z rzeczy niezwykle ciekawych - znaleźliśmy srebrną pieczęć rodu Nowina - Mielżyński. Widocznie jakaś osoba z tego rodu brała udział w bitwie. Odkryliśmy też metalowe elementy epoletów, naramienniki z rosyjskiego munduru. Będę się starał aby wszystkie znaleziska trafiły, może część z nich jako depozyt przekazany przez konserwatora zabytków, do Muzeum Historii Puszczy Knyszyńskiej na Kopnej Górze, które prowadzi Nadleśnictwo Supraśl. Dobrze by było, żeby właśnie tam były eksponowane.
- Ciekawą rzeczą jest fakt, iż obecnie niemal dokładnie w dzień rocznicy bitwy wasza grupa poszukiwawcza otrzymała pozwolenia potrzebne do przeprowadzenia kolejnego etapu poszukiwań. Kiedy zamierzacie wrócić na pole badań?
- Tak otrzymaliśmy pozwolenia od stosownych instytucji, m.in. konserwatora zabytków. Termin kolejnego etapu prac wyznaczyliśmy na 16 maja tego roku. Badania będą trwały najpewniej 2 dni. Tym razem o pozwolenia wystąpiło Nadleśnictwo Waliły, jako właściciel gruntu na którym prowadzone są badania. Ja jestem w tym wniosku wskazany jako osoba odpowiedzialna za prowadzenie poszukiwań. Badania zarejestruje ekipa programu "Było nie minęło"Adama Sikorskiego.
- Jaki jest obecnie najważniejszy cel poszukiwań?
- Najważniejszym zadaniem jakie sobie obecnie stawiamy jest określenie miejsca pochówku poległych w bitwie powstańców. Na uroczysku Piereciosy jest wprawdzie mogiła z krzyżem, miejsce które uważa się za mogiłę poległych powstańców. Nie bardzo jednak pasuje to miejsce, do tego co pisze o mogile powstańców w swoim pamiętniku Aramowicz. Na podstawie badań, które do tej pory przeprowadziliśmy, głównie georadarem, możemy powiedzieć, że istniejące upamiętnienie, to nie jest mogiła powstańców. To miejsce pochówku jest zbyt małe, by mogło tam spoczywać 32 powstańców. W miejscu upamiętnienia leżą szczątki najwyżej 2 lub 3 osób. Zapiski Aramowicza wskazują, że może to być miejsce pochówku żołnierzy carskich.
- Czy więc powstańcy mogą spoczywać w innym miejscu?
- Wskazują na to nasze badania oraz pamiętnik Aramowicza, który o miejscu pochówku powstańców tak pisze "Przed ruczajem od wejścia naszego wznosiła się podłużna mogiła z prostym niewielkim krzyżem, a w niej spoczywało 32 poległych, pogrzebionych przez włościan, wobec władz moskiewskich, mieli to być wszystko nasi; szmaty odzienia i papierów walały się po ziemi okrytej śladami ludzi i koni, a swąd był wokół nieznośny, w jednem miejscu dogniwał koń zabity i kruk kracząc, krążył nad nim; w wielu miejscach świeżo były nadrąbane drzewa, od wydobywania kul, które w nie zagrzęzły". W zeszłym roku, na podstawie tego zapisu oraz zobrazowania rzeźby terenu i wiedzy historycznej na temat bitwy, wytypowałem potencjalne miejsce pochówku powstańców. Jest to wgłębienie na zboczu wzgórza o długości około 30 metrów. Oprócz tego badanie georadarem tego miejsca potwierdziło, że jest tam wkop o głębokości 1,5 metra, czyli typowa głębokość mogiły. Jeżeli uda nam się podjąć badania w zaplanowanym terminie 16 `maja, na pewno sprawdzimy to miejsce poprzez wykopy. Wówczas będziemy mieć pewność.
- Czy natrafiliście na inne miejsca ewentualnych mogił?
- Określiliśmy jeszcze jedno miejsce w lesie, wyłożone kamieniami, położone na drodze cofania się powstańców. Jest to raczej pojedyncza mogiła, gdyż ma wymiary - metr szerokości na dwa metry długości. Być może powstańca, który zmarł jakiś czas po bitwie, wskutek odniesionych ran. A może to pochówek z zupełnie innego okresu historii. Mam nadzieje, że to się okaże podczas badań 16 maja.
- Jakie są owoce dotychczasowych badań i poszukiwań prowadzonych na miejscu bitwy?
- Na pewno poszukiwania bardzo poszerzyły naszą wiedzę na temat bitwy na uroczysku Piereciosy. Gdy je zaczynaliśmy w roku 2010 nasza wiedza była nikła, teraz jest znaczna. Postanowiłem, że zbiorę co wiem w całość i opiszę to, co udało się nam dowiedzieć i odkryć. Najpewniej będzie to obszerny artykuł. Oprócz zdobytej wiedzy, udało się nam odkryć wiele zabytkowych przedmiotów, które będą eksponowane. Skorzystają więc wszyscy.
- Dziękuję za rozmowę